"Kolekcjoner motyli" - Dot Hutchison - Wydawnictwo Filia



O tej książce dowiedziałam się dzięki recenzji Agnieszki z Magical Reading. Od początku zaciekawił mnie jej opis, historia wydawała się bardzo nietypowa, widać, że autorka miała na nią świetny pomysł, choć niejednokrotnie zastanawiałam się, co musi mieć w głowie człowiek, który pisze o takich wydarzeniach ;o

Akcja rozgrywa się na komisariacie, gdzie dwóch agentów specjalnych - Victor Hanoverian i Brandon Eddison przesłuchuje jedną z dziewczyn uwolnionych z Ogrodu, w którym była przetrzymywana przez psychopatycznego mordercę i gwałciciela, zwanego Ogrodnikiem.

Wraz z kolejnymi stronami książki poznajemy informacje zarówno o głównej bohaterce, jej życiu sprzed porwania oraz o samym przebywaniu w ogrodzie. Na jaw wychodzi m.in. że Ogrodnik porywał dziewczyny jedynie po 16 roku życia, ale także, że nie dożywały one wieku starszego niż 21 lat. Jeśli dzień 21 urodzin wypadał w Ogrodzie, był to również dzień ich śmierci.

Skąd tytuł "Kolekcjoner motyli"? Stąd, że Ogrodnik oprócz porywania młodych kobiet oraz gwałcenia ich, kiedy mu się podoba, ma pewne "upodobania". Jego ojciec miał w swoim domu kolekcję motyli. Żywych motyli, które później lądowały w słoikach czy na ścianach pokoju. Jego syn tę manię odziedziczył, tyle że w "nieco" straszniejszej formie. Każdej dziewczynie, którą porwał, tatuuje na plecach motyla. Ale nie jakieś tam zwykłe skrzydła czy małego motylka na ramieniu. Jest to pełnowymiarowy tatuaż, od ramion aż do bioder. W dodatku jest on dla każdej dziewczyny indywidualnie dobrany - każda z nich dostaje w przydziale jeden gatunek motyla. Później otrzymuje także nowe imię, przykładowo nasza główna bohaterka po zrobieniu tatuażu i "chrzcie", czyli pierwszym gwałcie, została Mayą.



Dalsze życie w Ogrodzie, według jej założyciela, jest dla dziewczyn sielanką. Mają jedynie tam przebywać i pięknie wyglądać, a w tym celu każda z nich ma nosić suknię z odkrytymi plecami i wysoko upięte włosy, by tatuaż dobrze się prezentował. Nie mają żadnych obowiązków, mogą na miarę możliwości rozwijać swoje pasje - czytać, tańczyć, lepić z gliny. Tylko co to za życie, kiedy po piętach ciągle depcze ci wizja śmierci w wieku 21 lat, a następnie zatopienie w żywicy i umieszczenie w gablocie? A w międzyczasie gwałcenie po nocach i robienie dobrze nie tylko Ogrodnikowi, ale także jego okrutnemu synowi Avery'emu. No i kamery, czujniki, mikrofony w każdym kącie.

Jaka jest moja opinia o tej książce? Niejednoznaczna. Bardzo mi się podobał pomysł na fabułę, natomiast jego realizacja już znacznie mniej. I nie chodzi mi tu o treść ani o przebieg historii - te były dobrze dopracowane i bardzo mnie zaciekawiły. Natomiast nie przypadło mi do gustu, że akcja nie rozgrywała się na bieżąco, lecz już po fakcie, jako wspomnienia na komisariacie. Odebrało to bardzo wiele dynamice akcji i generalnie historia stała się przez to taka... mdła? Monotonna? Momentami nudna? Książka z taką fabułą powinna zatykać, odbierać mowę, wywoływać wzburzenie, szok i inne skrajne emocje. A bohaterka opowiadała ją jak plotki z podwórka przy kawusi z przyjaciółką. Chociaż w sumie nie, z reguły takie pogaduszki wywołują więcej emocji. Mimo wszystko pod koniec jej opowieści przybrały nieco inną formę i czytało się je ciekawiej, więc jeśli ktoś, tak jak ja, lubi czytać o różnych psychologicznych odchyłach bohaterów literackich, to polecam tę pozycję :)

Komentarze

  1. Fabuła rzeczywiście wydaje się ciekawa, więc może sięgnę po tę książkę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow brzmi jak coś dla mnie, choć martwi mnie brak akcji, jak sama zauważyłaś taka książka i tego typu tematyka? Powinna przerażać i wbijać w fotel, a nie nudzić...

    she__vvolf 🍂🐺

    OdpowiedzUsuń
  3. To w takim razie nie pozostaje nic innego jak samemu spróbować!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytam takich książek ale najwyższy czas zacząć bardzo mnie ta pozycja ciekawi !
    I chyba muszę jej spróbować !!! :)
    Dziękuję za pomoc w decyzji :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aż mam ochotę napisać taką samą historię, ale której akcja dzieje się w trakcie, a nie tak jak tutaj... Nie lubię, jak coś jest opowiadane/spowiadane itp... Irytują mnie takie książki, aż nie mam ochoty ich czytać do końca.
    Całkowicie czegoś innego spodziewałam się po tej książce ;/

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak jak czytałaś u mnie - podobała mi się i cieszę się, że pod koniec nieco zmieniłaś zdanie o tej powieści :) Bardzo jestem ciekawa jak zareagujemy na drugą część, która wychodzi już w kwietniu. Póki co okładka już mnie przyciąga...

    Pozdrawiam,
    Ewa
    www.mybooksandpoetry.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty