"Przełom" - Michael C. Grumley - Wydawnictwo Niezwykłe



Ta książka była w moich planach na "fantastyczny luty". Miałam fazę na książki z gatunku fantastyki, ale miałam też mnóstwo zajęć, obowiązków i "Przełom" na luty się już nie załapał, więc został przerzucony na marzec. I potem trochę żałowałam, że jednak nie zabrałam się za niego w pierwszej kolejności ;) Jest to moja pierwsza książka do recenzji od Wydawnictwa Niezwykłego. Pierwsza przeczytana, choć w domu dłużej czekają jeszcze dwie - ale to właśnie na "Przełom" miałam ochotę w pierwszej kolejności :) Zapraszam na recenzję!

Akcja książki rozpoczyna się w momencie, gdy okręt podwodny marynarki wojennej musi przerwać swoją misję i badania, ponieważ występuje błąd w odczycie położenia statku. Ni stąd ni zowąd, GPS pokazuje nagle położenie o 15 mil dalsze, niż powinno być. Zaczyna się wyjaśnianie, poszukiwanie błędu, tylko że... błędu nie ma. Nic nie szwankowało, nic się nie zepsuło, wcześniej i później wszystkie urządzenia działały poprawnie. Odczyt jest błędny tylko w tym jednym jedynym miejscu. Pojawia się pomysł, że na tym położeniu występują bardzo duże złoża żelaza, które mogą zakłócać pomiary. Marynarka postanawia wysłać jeden z bezzałogowych ministatków, by to sprawdzić. Tyle że... statek jest sterowany drogą radiową, po kilkuset metrach zasięg zostaje przerwany i tyle zostaje ze statku. Sprawa robi się coraz bardziej dziwna, a w dodatku pojawiają się coraz to nowe fakty, które coraz mocniej ją komplikują. 

Równolegle, w ogromnym akwarium, Alison i jej współpracownicy przygotowują się do rozpoczęcia tłumaczenia języka delfinów na ludzki i odwrotnie. Dzięki współpracy z największymi uniwersytetami świata i innymi potężnymi organizacjami, udało się stworzyć system komputerowy o ogromnej mocy obliczeniowej, który według założeń powinien podołać temu tłumaczeniu. Może to zapoczątkować ogromne zmiany w świecie nauki. Wkrótce okazuje się, że system faktycznie działa, a delfiny są o WIELE bardziej inteligentne, niż przypuszczali najśmielsi naukowcy. Rozmowy z nimi stają się niemal tak zaawansowane, jak te międzyludzkie. Delfiny nie tylko zauważają różnice w tym, z kim rozmawiają, ale również zwracają uwagę na wiele więcej szczegółów niż ludzie. Są też w stu procentach szczere i tego samego oczekują od ludzi. Dlatego gdy marynarka zaczyna się interesować wykorzystaniem ich zdolności i nowo nawiązanej współpracy, mogą się znaleźć w ogromnym niebezpieczeństwie...



Mam straszny problem ze stworzeniem takiego opisu fabuły, który jednocześnie Was zaciekawi i zachęci do przeczytania tej wspaniałej książki, a przy tym zbyt wiele nie zaspojleruje. Bo, jak się później okaże, w tej książce wszystko od początku jest ważne i istotne. Mam nadzieję, że to co napisałam, zaciekawiło Was wystarczająco mocno, a jeśli tak nie jest, to uwierzcie mi na słowo i mimo wszystko sięgnijcie po książkę, bo WARTO!

Ja byłam zachwycona podczas czytania. Przede wszystkim - książka wciąga od pierwszej strony i byłam niesamowicie ciekawa, co wydarzy się dalej. No i te rozmowy z delfinami! <3 Czułam takie podekscytowanie, niepewność, a później też radość, jakbym dosłownie tam z nimi siedziała i rozmawiała osobiście :D Fantastyczny pomysł i jeszcze lepsze wykonanie. Kwestie tajemniczych błędów w lokalizacji, znikających obiektów i braku wyjaśnień również mnie mocno zafascynowały. Rozkminiałam na tysiąc sposobów, co też mogło się tam wydarzyć, a później i tak oczywiście okazało się, że coś zupełnie innego, ale było to jeszcze bardziej emocjonujące i jeszcze bardziej zachęciło do dalszego czytania. 

"Przełom" okazał się nieco innym gatunkiem, niż na początku przypuszczałam. Z góry założyłam, że jest to fantastyka, a było to bardziej science-fiction, przy czym przez 90% z przewagą science nad fiction. Kiedy zorientowałam się, że książka jest napisana właśnie w taki sposób, trochę się przestraszyłam. Pomyślałam wtedy, że zrobi się sztywna i będzie w niej przeważał typowo naukowy bełkot nad akcją, a przez to będzie zwyczajnie nudna. Jakże bardzo się pomyliłam! Owszem, w książce jest sporo naukowych pojęć oraz sporo opierania się na zjawiskach fizycznych, ale właśnie przez to jest taka fascynująca! Czyta się ją jednocześnie jak dobry i niewiarygodny dokument oraz jak najlepszą fantastykę. Ciężko mi to wyjaśnić, bo pierwszy raz miałam styczność z książką napisaną właśnie w taki sposób i chyba dopóki sami jej nie przeczytacie, to nie zrozumiecie w pełni, co mam na myśli :) A polecam Wam ją gorąco, bo naprawdę warto! Czytałam wiele dobrych i wciągających książek, ale ta jest taka... inna? wyjątkowa? jedyna w swoim rodzaju? Jedyny minus, jaki w niej znajduję, jest taki, że w pewnym momencie zrobiła się tam miazga niczym z jakiegoś filmu akcji, co ani trochę nie pasowało do całej fabuły, dlatego dostaje u mnie 9/10, a nie maksa ;)

Przeczytajcie koniecznie - gwarantuję, że się nie zawiedziecie!

Za egzemplarz dziękuję BARDZO Wydawnictwu Niezwykłemu - nazwa wydawnictwa zobowiązuje, książka naprawdę jest niezwykła :)


Komentarze

  1. Wlasnie m.in. ta ksiazka do niej wedeuje, ale tez ja odkladalam bo mialam akueat mieszane uczucia co do niej. Teraz wiem, ze koniecznie musze ja przeczytac 😊 pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Wydawnictwo Niezwykłe? Nie miałam okazji czytać ich książek. :o A jaka zadziwiająca historia! Osobiście uwielbiam czytać książki, w których nauka odgrywa główną rolę, więc nie omieszkam przeczytać "Przełom" :) Nareszcie coś nietuzinkowego ;) Dzięki wielkie za polecenie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oglądałam Twoją relację na InstaStory po przeczytaniu tej książki i już wtedy mnie do niej zachęciłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Już słuchając Twojej relacji na instastories bardzo zaciekawiłam się tą historią :) Po przeczytaniu Twojej recenzji jeszcze bardziej utwierdziłam się w przekonaniu, że muszę sięgnąć po tę książkę. Jeszcze na żadnej pozycji z wydawnictwa niezwykłego się nie zawiodłam, więc jestem baaardzo dobrej myśli :)
    Pozdrawiam bookinoman.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Starsznie mnie ta historia ciekawi i to od chwili pierwszych jej zapowiedzi na stronie wydawnictwa. Niestety nie załapałam się na egzemplarz recenzencki, ale i tak planuję zdobyć tę powieść. Szkoda tylko, że mam w kolejce tak dużo książek do czytania a tak mało czasu na nie...

    Pozdrawiam i zapraszam:
    biblioteka-feniksa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty