"Był sobie pies" - W. Bruce Cameron - Wydawnictwo Kobiece (Storytel.pl)



"Był sobie pies" to książka wyjątkowa. Nie tylko dlatego, że jest napisana z perspektywy psa, choć to oczywiście dodaje jej niepowtarzalnego uroku. Ale najważniejsze - jaki może być lepszy sposób na poznanie myśli i uczuć psa, jeśli nie bezpośrednio? Moim zdaniem lepszego nie ma. Powiem Wam, że miałam wątpliwości, czy zabierać się za tę książkę. Przesłuchałam wcześniej w Storytel "Psiego najlepszego" i jakoś szczególnie mnie ona nie zachwyciła. Była ciekawa, fabuła też niezła, ale z kolei główny bohater był koszmarnie irytujący i przez to dużo straciła w moich oczach. Nie było tego efektu wow. Ale wcześniej dużo osób polecało "Był sobie pies", a ja miałam ją dostępną w aplikacji Storytel, więc postanowiłam jednak dać jej szansę. I była to bardzo dobra decyzja!

Naszym głównym bohaterem jest pies Bailey, choć poznajemy go również pod innymi imionami. Dlaczego tak się dzieje? Dlatego, że psiak odradza się w różnych wcieleniach. Jego pierwszy żywot nie był zbyt szczęśliwy - matka urodziła jego i trzy kolejne psy w krzakach, daleko od ludzi. Ich życie opierało się głównie na przetrwaniu - poszukiwaniu pożywienia i unikaniu ludzi. Jeden ze szczeniaków nie przeżył, reszta została w końcu złapana i zamknięta w olbrzymim ogrodzie z ogromną ilością psów. Okazało się, że pewna kobieta wyłapuje i ratuje psy, które w innym przypadku trafiłyby do schroniska lub zostały uśpione. Wtedy po raz pierwszy pies doświadcza miłości człowieka i uświadamia sobie, że to jego cel w życiu - służyć ludziom i czynić ich szczęśliwymi. Niestety wkrótce w wyniku ran doznanych w psiej bójce musi zostać uśpiony.



W kolejnym życiu odradza się jako pies Bailey. Dzięki doświadczeniu zdobytemu w poprzednim, udaje mu się uciec od matki i innych szczeniąt i po dość długiej przygodzie trafia do Ethana - jak się później okaże, najważniejszego człowieka w jego życiu. Od tej pory będzie liczył się tylko jego chłopiec i uczynienie go szczęśliwym. Będzie wiódł wspaniałe, pełne przygód życie spełnionego czworonoga. Dlaczego zatem nie będzie to jego ostatni żywot? Tego już musicie dowiedzieć się sami, ponieważ nie chcę Wam za dużo zdradzić :)

Wspaniale słuchało się tej książki. Nie tylko fabuła jest świetna, genialny jest też lektor, który czytał tę historię - Robert Michalak. Słucham audiobooków głównie w komunikacji miejskiej, ale wielokrotnie zdarzało mi się przedłużać przygodę z tą książką na wiele godzin po powrocie do domu. Gorąco Wam ją polecam, choć wrażliwcom, takim jak ja, kilka razy mogą polecieć łzy (co dla mnie z kolei oznacza, że książka jest fantastyczna :) ).

Komentarze

  1. Bardzo chętnie zapoznam się z tą książką. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Skoro dla wrażliwców to idealna pozycja dla mnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka czeka na półce. Jestem jej bardzo ciekawa.

    Pozdrawiam. i zapraszam do mnie :)
    Kasia
    http://misskatherinesblog.blogspot.com
    IG @misskatherinesblog (https://www.instagram.com/misskatherinesblog/)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja na razie przeczytałam "Psiego najlepszego" i zdecydowanie mi się podobało. Więc z czasem sięgnę i po tą książkę. A co audiobooków, to jakos nie moge się przekonać, właściwie nie mam ich kiedy słuchać...

    OdpowiedzUsuń
  5. Niby żaden ze mnie wrażliwiec, ale psiara niesamowita, więc koniecznie muszę poznać tę książkę!
    Po Twojej zachęcie tym bardziej mam na nią chrapkę. ;D

    Pozdrawiam,
    Wilcza Dama

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty